wtorek, 15 kwietnia 2014

                                                               22 marzec
       Obudziłam się rano i zanim zdążyłam wstać usłyszałam krzyk taty:
- Lena! Śniadanie!
Oto bowiem zaczynał się kolejny dzień i znów trzeba będzie udawać, że jest dobrze, żeby nikogo nie zawieść. Nie jest dobrze, już od dwóch miesięcy, odkąd nie ma mamy. Odkąd odeszła. Co wieczór zasypiałam z nadzieją, że będzie lepiej, a dziś zapowiadało się jeszcze gorzej. Wstałam, lekko się pomalowałam, ubrałam się i zeszłam na dół - na śniadanie. Ledwo zjadłam śniadanie już była po mnie Magda - moja najlepsza przyjaciółka od czasów przedszkola. Wyszłyśmy razem i jakieś 10 minut później byłyśmy już tylko kilka kroków od szkoły. Zamyśliłam się i nagle poczułam coś zimnego i mokrego na swojej bluzce. Okazało się, że jakiś chłopak (musiał też się zamyślić) wpadł na mnie, a jego rożek wylądował w moim biuście. Chłopak się zaśmiał, a ja zawróciłam do domu. Szłam wściekła chwile jeszcze słysząc za sobą śmiech dziewczyn ze szkoły. Po powrocie z ulgą zauważyłam, że tata pojechał już do pracy. Nie miałabym siły mu się tłumaczyć, miałam dość tego, że zawsze to ja mam takiego pecha. Założyłam luźną bluzę i czarne getry, związałam włosy w koka i zaczęłam sprzątać. Wiedziałam, że tata wróci dopiero późnym wieczorem - nie dlatego, że tak długo pracuje, ale zawsze kilka godzin włóczy się po mieście wspominając swoje codzienne spacery z mamą i łzy poleciały mi na myśl jak bez niej jest nam ciężko. Oddaliliśmy się od siebie. Uszykowałam mu kolacje, choć wiedziałam że gdy wróci będzie już zimna. Spojrzałam na zegarek i zdziwiona zauważyłam, że jest już 17. Włączyłam komputer ( o ile można tak nazwać stary grat znajdujący się u mnie w pokoju) i otworzyłam "Gadu - Gadu". Wiadomość od Magdy :

Magda, 16:49
Czemu uciekłaś? Ten chłopak Cię szukał.
Ja, 17:04
Pewnie byłam dzisiaj w szkole tematem numer jeden?
Magda, 17:04
Tylko do czasu wymiotującej Pauliny.

Zaśmiałam się. Paulina była najładniejszą dziewczyną z całej szkoły i moim największym wrogiem. Już w zerówce się nienawidziłyśmy.

Ja, 17:07
Też się ze mnie śmiała?
Magda, 17:08
Raczej zła - jej chłopak wrzucił jej największemu wrogowi swojego rożka centralnie w biust.

Wyłączyłam komputer.
WPADŁ NA MNIE CHŁOPAK NAJŁADNIEJSZEJ DZIEWCZYNY ZE SZKOŁY.
Długo nie mogłam zasnąć.